Powstaje obieg pary

25.08.2017 00.00

Szary, niepozorny, wcale nie najgrubszy. W wielości rur, kabli, urządzeń, które wypełniają wnętrze EcoGeneratora, trudno go dostrzec. A jednak bez niego kotły i turbina byłyby całkowicie bezużyteczne.

 

Inżynier Krzysztof Urban, absolwent Politechniki Śląskiej. Montował rurociągi ciśnieniowe m.in. w największej polskiej kopalni ropy naftowej w Lubiatowie i Terminalu LNG w Świnoujściu. W tle turbina EcoGeneratora. Z prawej miejsce połączenia z rurociągiem parowym.


Mowa o rurociągu do obiegu pary, który łączy kotły z turbiną. Pracownicy EnergoPL kończą właśnie montaż magistrali parowej. Ta sama firma zbudowała instalację do obiegu wody kotłowej.
Rurociągi parowe EcoGeneratora mają 150 mm średnicy, w części wspólnej dla obu kotłów 225 mm.  Grubość ścian od 8 do 11 mm. Stal z domieszką molibdenu,
odporna na korozję i wysoką temperaturę.  Dobrej jakości stali wymaga medium - przegrzana para o ciśnieniu 40 barów i temperaturze 400 st. Celsjusza.
Zasady budowy rurociągów dla urządzeń o ciśnieniu większym niż 0,5 bara określa tzw. dyrektywa ciśnieniowa (2014/68/UE). Przepisy te są rygorystycznie przestrzegane ze względu na bezpieczeństwo pracowników zakładu. Prawidłowy tok budowy kontroluje krok po kroku - począwszy do projektu po wykonanie i montaż - Urząd Dozoru Technicznego.

 

Szary, niepozorny, wcale nie najgrubszy. W wielości rur, kabli, urządzeń, które wypełniają wnętrze EcoGeneratora, trudno go dostrzec....


Z powodu naprężeń i rozprężeń, jakie powodują wysokie temperatury (a dokładniej różnice temperatur podczas rozruchu albo wygaszania kotła) cały rurociąg nie jest zmontowany na sztywno, tylko na specjalnych zawieszeniach i podparciach. Składa się nań w sumie 200 metrów rur i 10 ton stali.
- To nie było łatwe zadanie - mówi kierownik budowy  EnergoPL  inż. Krzysztof Urban. - Ze względu na brak miejsca nie posługiwaliśmy się dźwigiem. Wszystkie elementy, a niektóre ważyły 200-300 kg, trzeba było pasować ręcznie.
Szczególne znaczenie dla bezpieczeństwa mają połączenia spawane. Po wykonaniu przechodzą potrójną kontrolę jakości; RTG, ultradźwiękową i penetracyjną (przy użyciu specjalnych substancji). Za nadzór nad spawaniem i kontrolę spoin odpowiada mgr inż. Mateusz Herbuś z EnergoPl.  Ostateczną weryfikacją pracy ekipy EnergoPL będzie gorący rozruch kotła.
- To oczywiście dla nas moment największego stresu - przyznaje inż. Urban.
Zimny rozruch już trwa, a gorący rozpocznie się na dniach.

 

Fragment rurociągu do obiegu pary. W końcowym etapie rurociągi zostaną owinięte izolacją z wełny mineralnej o grubości 150 mm i osłonięte blachą aluminiową.

 

 

Ta strona używa plików cookies (ciasteczek), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na użycie plików cookie. Zamknij.