Wokół EcoGeneratora grasują złodzieje [wideo]
Ścinają drzewa, potem pod osłoną nocy uciekają z nimi w kierunku rzeki. Nie zacierają śladów, wręcz przeciwnie zostawiają ich bardzo wiele. Nic sobie też nie robią z czujnych kamer monitoringu. Prawdopodobnie zdobycze służą im do budowy tam czy podwodnych domków. Normalnie powinniśmy być na nie wściekli - niszczą przecież zieleń wokół, a okazuje się, że powinniśmy im jeszcze podziękować. Tak jak wszystkim bobrom w naszym kraju.
Już jakiś czas temu kamery monitoringu Spółki Wodnej "Międzyodrze" sąsiadującej z EcoGeneratorem zarejestrowały czteronożnego złodziejaszka, który sprytnie przywłaszczył sobie jedno z drzewek. Teraz ów złodziej lub jego kompani znów dają o sobie znać. Pozostają po nich tylko pieńki i powalone pale. Ten smutny krajobraz zieleni w naszej okolicy, paradoksalnie niesie za sobą wiele korzyści dla środowiska.
Szacuje się, że w całej Polsce żyje obecnie około 130 tysięcy bobrów. Po wojnie było ich niewiele ponad 100, przyrodnikom jednak udało się przywrócić ten gatunek.
- Bobry żyją głównie na Pojezierzu Mazurskim, na południowym wschodzie Polski i na terenie województw wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. Obecnie bóbr europejski jest w naszym kraju objęty ochroną częściową, czyli, że jest dopuszczona możliwość redukcji populacji na określonych warunkach – zauważa Agnieszka Veljković z Fundacji WWF Polska. - Bobry najchętniej zajmują tereny niskie – pobrzeża nizinnych cieków i jezior, rowy melioracyjne, bagienka śródleśne i śródłąkowe. Część polskiej populacji występuje jednak w górach i na pogórzu wykorzystując głębsze odcinki i zakola górskich rzek, potoków, wyrobiska pożwirowe oraz stawy rybne. Jakość wody nie odgrywa większej roli w wyborze miejsca na osiedlenie się, ale bardzo ważny jest stały do niej dostęp. Bobry potrafią się łatwo przystosować także do bliskości człowieka.
O tym, że w okolicy są bobry dowiemy się z obserwacji ich charakterystycznych konstrukcji. Budują solidne tamy, po których można nawet chodzić, podwodne domki czyli żeremia i nory. Przez tamy tworzą się charakterystyczne rozlewiska i tereny podmokłe.
- O obecności bobrów świadczą przede wszystkim stawy bobrowe, czyli naturalne magazyny wody – podkreśla Agnieszka Veljković. - W całym kraju w rozlewiskach bobrowych gromadzone jest co najmniej kilkanaście milionów metrów sześciennych wody, co ma duże znaczenie dla gospodarki wodnej wielu dorzeczy. Działalność bobrów podwyższa i stabilizuje poziom wód gruntowych, zwiększając retencję, dzięki czemu bobry możemy śmiało nazwać naszymi sprzymierzeńcami w walce z suszą.
Bobry to dobrzy planiści i inżynierowie. Okazuje się, że najwięcej drzew ścinają blisko brzegu.
- Bobrzy wysiłek w transporcie drewna jest wtedy najmniejszy. Cieńsze drzewa ścinane są w większej odległości od wody, te grubsze – w mniejszej. Ścięte drzewo jest dokładnie przez bobry kawałkowane i transportowane do wody – dodaje Veljković. - Bobry zdecydowanie są zwierzętami przez nas niedocenianymi, o których zbawiennym wpływie na nas i na środowisko często nie mamy pojęcia lub zapominamy. Działalność retencyjna tych wspaniałych stworzeń jest porównywalna z działaniami prowadzonymi w ramach krajowych programów retencji, lecz w przeciwieństwie do tych, bobry wykonują swoją pracę za darmo. Działalność bobrów zmienia kształt i charakter linii brzegowej cieków, pojawiają się meandry, nurt staje się łagodniejszy, pojawia się dużo gatunków roślin, co stwarza doskonałe warunki dla wielu gatunków zwierząt. Obfitość cząstek organicznych sprzyja bezkręgowcom wodnym, które z kolei przyciągają ryby, dla których stare nory bobrowe stanowią dobre kryjówki, a głębsza woda przy tamie – idealne miejsce do bytowania. Stawy bobrowe tętnią życiem nie tylko w wodzie, ale też na lądzie, gdyż bagienne i podmokłe tereny z obfitą roślinnością i martwymi drzewami stanowią doskonałe siedliska dla wielu gatunków ptaków, ssaków, płazów i gadów.
Co jeszcze u nas słychać? Więcej na Facebooku i Instagramie
