Takich "powerbanków" jeszcze nie widzieliście. Oto nasz magazyn energii

18.05.2022 15.35

Jak już pisaliśmy, EcoGenerator ma dwa główne źródła zasilania średniego napięcia. To Enea Operator oraz PKP Energetyka S.A.  Kiedy w obu wspomnianych źródłach następuje awaria, np. podczas wichur, dużych opadów śniegu, automatycznie włącza się ukryty za murem agregat prądotwórczy diesla. Zanim to się jednak stanie, mija kilkanaście sekund. Istnieją urządzenia, których zasilanie nie może zostać przerwane nawet na tak krótki czas. Wtedy na pomoc przychodzą zakładowe „powerbanki” tzw. baterie akumulatorów.

 

 

W EcoGeneratorze są dwie takie baterie liczące ponad 105 ogniw każda. Są podłączone szeregowo i znajdują się w jednym pomieszczeniu. Baterie są dwie, na wypadek gdyby jedna nie zadziałała. To takie dodatkowe zabezpieczenie, które daje pewność ciągłości zasilania.

 

 

- Nasz system dystrybucji prądu stałego jest podzielony na dwie części. Jedna połowa odpowiada za jedną część zakładu, druga za inną część. W przypadku usterki bądź konieczności odłączenia jednej baterii, druga bateria może zasilić całość – zauważa Marcin Gałek, specjalista ds. elektrycznych i AKPiA w EcoGeneratorze. – Baterie akumulatorów to nasz magazyn energii, dystrybucji napięć stałych i zmiennych.

 

Stałe napięcie dotyczy np. oświetlenia awaryjnego, które musi działać. Kiedy zanika zasilanie, do momentu załączenia się agregatu diesla lub kiedy agregat nie zadziała, zasilanie dają właśnie baterie. Napięcia stałe muszą występować także w sterownikach. Pozwalają one na sterowanie  urządzeniami danej rozdzielnicy a także na obserwację stanów, dokonywania przełączeń. Napięcie musi tutaj zatem występować zawsze.

 

 

Dystrybucja prądów zmiennych na 230 V prądu zmiennego również czerpie prąd z tych baterii. Potrzebne są one do podtrzymywania np. serwerów w przypadku zaniku zasilania, systemu przeciwpożarowego czy systemu do wykrywania gazów.

 

Baterie akumulatorów są naładowane na 100 proc. i czekają. Należy je konserwować i w tym celu wymagają raz do roku pełnego rozładowania. Wykonuje się  to w czasie postoju remontowego. Do zakładu przyjeżdża wtedy specjalna rozładownica. Baterie są rozładowywane do zera i ponownie ładowane do maksimum.

 

- Ładują się kilkanaście godzin a rozładowanie to 10 godzinna procedura. Przy ładowaniu wykorzystuje się wyprodukowaną energię w procesie termicznego unieszkodliwiania odpadów – dodaje Marcin Gałek. - W trakcie ładowania baterii wydziela się wodór, który jest wybuchowy. Istnieje zatem specjalny system wentylacji wykonany w technologii przeciwwybuchowej, która ma za zadanie odprowadzić wodór. Dzięki wbudowanym rekombinatorom podobno 98 proc. wodoru jest zatrzymywane.

 

Baterie w EcoGeneratorze wyprodukowała renomowana firma. Niejeden zakład nam ich zazdrości. Obecnie pracują bez zarzutu. Jedyna czynność eksploatacyjna to dolewanie elektrolitu.

 

Więcej zdjęć z ECG na naszym Facebooku i Instagramie.

 

 

 

Ta strona używa plików cookies (ciasteczek), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na użycie plików cookie. Zamknij.