O ekologii i spalarniach w Kołobrzegu

19.09.2015 00.00

Czy model gospodarki odpadami oparty na dwóch filarach: recyklingu i unieszkodliwianiu termicznym jest dla Polski optymalny?

 

O tym m.in. dyskutowali uczestnicy II Międzynarodowe Forum Ekologicznego, które pod hasłem „Równoważymy rozwój” odbyło się w Kołobrzegu w dniach 16-18 września 2015 roku.

W obradach, panelach wzięło udział kilkuset samorządowców, przedstawicieli instytucji wspierających ekologię i ekologów z organizacji pozarządowych. Integralną częścią Forum były Targi Ekologiczne EKO Kołobrzeg 2015.

 

Tomasz Lachowicz (na zdjęciu z lewej) prezes zarządu Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów w Szczecinie był moderatorem panelu "Unieszkodliwianie odpadów - uwarunkowania finansowe i technologiczne" 

 

Targi Ekologiczne EKO Kołobrzeg 2015, stoisko EcoGeneratora 

 

Nasze hostessy: Ola i Kasia

 

Targi Ekologiczne EKO Kołobrzeg 2015

Targi Ekologiczne EKO Kołobrzeg 2015, stoisko EcoGeneratora

 

Polska w budowie

Polska buduje 6 dużych spalarń odpadów komunalnych. Wszystkie są współfinansowane przez Unię Europejską. Idziemy drogą, którą wybrało przed nami wiele innych krajów. W Europie Zachodniej pracuje 450 spalarń, które zamieniają w energię elektryczną i cieplną miliony ton odpadów zmieszanych.

Dyrektywy odpadowe Unii Europejskiej idą w kierunku eliminacji składowania odpadów i to zadanie w dużej części spełniają spalarnie, z drugiej jednak strony Unia stawia sobie coraz ambitniejsze cele, jeśli chodzi o odzysk surowcowy z odpadów. 

W lipcu 2014 roku Komisja Europejska przedstawiła program „Zero odpadów” dla Europy (obecnie konsultowany). Zakłada on:

  • Zwiększenie ponownego wykorzystania i recyklingu odpadów komunalnych do co najmniej 70 proc. do 2030 roku (obecny cel: 50 proc. do 2020);
  • Zwiększenie współczynnika recyklingu opadów opakowaniowych do 80 proc. do 2030 roku;
  • Od 2025 roku zakaz składowania podlegających recyklingowi tworzyw sztucznych, metali, szkła, papieru i tektury oraz odpadów ulegających biodegradacji, przy czym państwa członkowskie powinny dążyć do praktycznego wyeliminowania składowania do roku 2030.

KE wskazuje, że zrealizowanie nowych celów dla gospodarowania odpadami pozwoli stworzyć setki tysięcy nowych miejsc pracy, zwiększyć konkurencyjność Europy oraz zmniejszyć zapotrzebowanie na dostępne w ograniczonych ilościach zasoby.

W maju tego roku Komisja Europejska rozpoczęła konsultacje publiczne na temat gospodarki o obiegu zamkniętym. Nowy plan działania w tym zakresie ma zostać przedstawiony do końca 2015 r. Celem gospodarki o obiegu zamkniętym jest zminimalizowanie zużycia zasobów (surowców i energii). To alternatywa dla gospodarki linearnej, która produkuje, konsumuje i wyrzuca.

 

Cel czy droga

Debatę pt. „Recykling i Waste-to-Energy w dobie wdrażania gospodarki odpadami o obiegu zamkniętym” w drugim dniu Forum poprowadził dr hab. inż. Tomasz Pająk z AGH w Krakowie.

- Gospodarka bez odpadów w 2030 roku? To nie cel, to droga – zachęcał sceptyków Piotr Barczak z Europejskiego Biura Ochrony Środowiska. – Nie płaczmy, że 70 proc. odzysku materiałowego z odpadów jest nierealne. Kiedyś płakaliśmy, że 20 proc. nie osiągniemy. Musimy przejść od systemu gospodarki odpadami do systemu unikania odpadów.

O holenderskim stowarzyszeniu De Groene Zaak (Zielona Rzecz) opowiadał dr Arthur ten Wolde. To stowarzyszenie firm, które starają się w praktyce stosować założenia gospodarki cyrkulacyjnej. Jako przykład podał firmę Interface, która używa do produkcji płytek dywanowych tworzyw sztucznych wyławianych z morza (takie odpadki trafiają w sieci rybackie). Firma korzysta z energii odnawialnej.

 

Europejski Biuro Ochrony Środowiska powołuje się na wyliczenia, z których wynika, że szerokie zastosowanie zasad gospodarki cyrkulacyjnej do roku 2030 zapewni Europie 2 mln nowych miejsc pracy i wygeneruje dodatkowe 600 mld euro dzięki bardziej efektywnemu wykorzystaniu zasobów.

Jednym z warunków wdrożenia gospodarki cyrkulacyjnej jest myślenie o recyklingu już na etapie projektowania. O takim podejściu do idei zrównoważonego rozwoju w swoje firmie mówił Bogdan Ślęk z Philips Lighiting Poland.

- 80 procent naszych produktów po zużyciu może być poddana recyklingowi – powiedział Bogdan Ślęk. – 80 proc. opakowań Philipsa pochodzi z recyklingu.

- Gospodarka cyrkulacyjna to nie tylko sposób na zwiększenie konkurencyjności UE, ale także szansa na nowy, bardziej świadomy styl życia – dodał Piotr Barczak.

Enzo Favoino ze stowarzyszenia Zero Waste Europe (Włochy) opowiadał o włoskich przykładach gospodarki odpadowej. – Gmina Capannori – jako pierwsza w Italii zaczęła wdrażać program „Zero odpadów”. Obecnie jej mieszkańcy wytwarzają zaledwie 100 kg odpadów na osobę rocznie (średnia w Europie 500 kg).  System polega na zapobieganiu powstawaniu odpadów i maksymalnym wykorzystaniu już wytworzonych. Daje też nowe „zielone” miejsca pracy. W Trevizo z 58 do 84 wzrosła liczba pracowników zajmujących się odpadami, ale sumaryczny koszt zbiórki odpadów w tej gminie spadł.

 

Optymalny model niemiecki

Wypowiedź Enzo Favoino skomentował wiceminister środowiska Janusz Ostapiuk. – Też chcielibyśmy realizować program „Zero odpadów”, ale w Polsce dzisiaj i w perspektywie najbliższych kilku dekad jest on nierealny. Nasz system nie jest do tego przygotowany. Zresztą nie tylko nasz. Capannori to enklawa. Byłem na południu Włoch w tym roku. Polski system gospodarki odpadami w porównaniu z tym, co tam zobaczyłem, jest na bardzo wysokim poziomie.

- Bez spalarń nie wypełnimy naszych zobowiązań dotyczących ograniczenia składowania odpadów – stwierdził minister Ostapiuk. Przy okazji odniósł się do obaw, czy spalarń nie powstanie za dużo. - Przeciętny mieszkaniec naszego kraju wytwarza 297 kg odpadów rocznie, co daje w sumie 11 mln ton. Sześć budowanych spalarń unieszkodliwi milion ton, cementowanie spalają 1,2 mln ton. Jest jeszcze miejsce na 4 do 5 spalarń. Więcej nie, bo nie osiągniemy wskaźnika 50 proc. odpadów z odzyskiem materiałowym.

- Dla mnie – dodał wiceminister środowiska – optymalny model to model niemiecki. Niemcy 35 proc. odpadów przekształcają termicznie, a 65 proc. poddają recyklingowi.

 

Inteligentny recykling

Konferencji towarzyszyły Targi Ekologiczne EKO Kołobrzeg 2015. Zaprezentowało się kilkadziesiąt firm oferujących usługi i produkty eko. Można też było się dowiedzieć, jak sfinansować inwestycje proekologiczne korzystając z polskich i unijnych funduszy.

Nas najbardziej zainteresowała oferta szczecińskiej firmy ECOBINS, która stworzyła inteligentny system wsparcia dla zbierania odpadów segregowanych. System tak jak spółka nazywa się EcoBins a jego głównym celem jest redukcja kosztów transportu odpadów z szkła, plastiku czy papieru.

Jak to działa?

- W Szczecinie jest ok. 4 tys. kolorowych pojemników na odpady segregowane (tzw. dzwonów) – mówi Paweł Łaziński z ECOBINS. - Tempo ich zapełniania jest różne. Np. latem o wiele szybciej niż zimą zapełniają się pojemniki na plastik, bo ludzie więcej piją napojów. – Jest też kwestia lokalizacji. W jednym miejscu pojemnik napełnia się szybciej, w innym wolniej. Wpływ mają na to różne czynniki. Teraz operator wysyła transport raz na jakiś czas, nie mając pewności, czy wóz nie przywiezie powietrza. Nasz system pozwala na monitoring pojemników on line. Każdy pojemnik wyposażamy  w czujnik (sensor), który przekazuje do operatora informacje o poziomie zapełnienia pojemnika.

Po jakiem czasie taka inwestycja się zwraca?

 

Paweł Łaziński z ECOBINS pokazuje, gdzie jest montowany sensor systemu

 

Zdaniem prezesa ECOBINS Tomasza Garbowskiego już po dwóch, trzech latach. – Średnio 40 proc. kosztów utylizacji odpadów to transport – wyjaśnia. – Nasz system pozwala zaoszczędzić do 30 proc. na transporcie.

Projekt EcoBins zajął 2 miejsce w targowym konkursie na najlepsze stoisko w kategorii ecoinnowacje.

 

Ta strona używa plików cookies (ciasteczek), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na użycie plików cookie. Zamknij.