Gaśnic więcej niż pracowników [wideo]
Obecność żywego ognia w spalarni to sprawa oczywista. To on w kilka sekund trawi odpady na rozgrzanym do ponad 850 stopni Celsjusza ruszcie. Bucha w kotłach i nie ma prawa pojawić się nigdzie indziej. Jak w miejscu, w którym rządzą płomienie, wysokie temperatury i ciśnienia, utrzymać w ryzach taki żywioł? Na straży tego stoją m.in. czujniki, tryskacze, kamery, działka i ponad 140 gaśnic.
Największy stopień zagrożenia pożarowego na terenie EcoGeneratora występuje w bunkrze. To tam każdego dnia przez pięć bram ciężarówki i śmieciarki wyrzucają tony odpadów. Takich transportów jest dziennie około 70. Bunkier może pomieścić około 3 tys. ton odpadów, co wystarcza na około 6 dni pracy kotłów.
- Największym zagrożeniem jest fakt, że nigdy, przy żadnym transporcie nie znamy szczegółowej morfologii strumienia odpadów. Nikt nie jest w stanie sprawdzić, co trafia do bunkra a później przez leje zasypowe na ruszt – zauważa Grzegorz Trybuła, specjalista ds. ochrony przeciwpożarowej w EcoGeneratorze. – Niestety odpady nie są do końca segregowane odpowiednio, bywa nawet, że ludzie wyrzucają do nich rzeczy niebezpieczne wybuchowo.
Bunkier to newralgiczne miejsce, w którym panują specyficzne warunki – unoszą się sprzyjające pożarom gazy. Nawet popiół czy inne niewielkie, ale tlące się jeszcze przedmioty mogą być zagrożeniem. By nie dopuścić do zaprószenia ognia w bunkrze, odpady są mieszane. Operator chwytaka uśrednia ich skład, zmieniając przy tym ich temperaturę. Przy obecnej pogodzie odpady wpadające do bunkra mają około 20 stopni Celsjusza. W całym bunkrze temperatura jest niższa. Kiedy jednak pojawiłby się ogień - przy 65 stopniach Celsjusza włącza się alarm ostrzegawczy, a przy 80 stopniach załączają się specjalne działka wodno-pianowe.
- Dwa działka - armatki to jeden z elementów instalacji przeciwpożarowej w bunkrze – dodaje Grzegorz Trybuła. – Znajduje się tutaj także system kurtyn zraszaczowych pod dachem bunkra i ring wokół oraz zraszaczowy system zabezpieczający okno operatora chwytaka. Zadaniem tych urządzeń jest całkowite zalanie bunkra w razie pożaru.
W nastawni znajduje się główna centrala przeciwpożarowa. To tam pojawiają się informacje o wszystkich zagrożeniach i alarmach. W tym miejscu także, obok pomieszczenia, gdzie pracuje operator chwytaka, przy samym bunkrze, znajdziemy pulpit sterowania wraz z monitorem, który odtwarza obraz z zainstalowanych w bunkrze kamer termowizyjnych. Dzięki temu operatorzy w nastawni mogą cały czas kontrolować temperaturę odpadów. Mają oni także podgląd obrazu z kamer umieszczonych w kotle. Kiedy znajdzie się tam odpad niebezpieczny wybuchowy - obserwują wybuchy. Na szczęście kocioł jest odporny na tego typu „niespodzianki”.
Oprócz tlących lub wybuchowych przedmiotów zagrożeniem pożarowym są same gazy emitowane przez odpady. W zakładzie zainstalowany jest zatem specjalny system, który kontroluje stężenie gazów niebezpiecznych.
Najnowocześniejszym urządzeniem w walce z niekontrolowanym ogniem w zakładzie są cztery czujki zasysające, które są zamontowane w pomieszczeniach transformatorowych.
- Wejście do pomieszczeń z transformatorami jest zabronione z uwagi na bardzo wysokie napięcie, dlatego utrudniony jest monitoring tych miejsc pod kątem pożarowym. Czujki znajdujące się przy transformatorach, zasysają powietrze i analizują je pod kątem zagrożenia pożarowego. Wyniki przekazywane są do urządzeń znajdujących się wewnątrz budynku. Tutaj bezpiecznie możemy je odczytać – wyjaśnia specjalista.
Poza bunkrem standardową już ochroną przeciwpożarową objęte są wszystkie miejsca zakładu. Zarówno te dotyczące samej instalacji, jak i te, przeznaczone na pomieszczenia pracownicze. Na każdym kroku można napotkać czujniki dymowe, sygnalizatory alarmowe, koce gaśnicze, węże strażackie, hydranty czy gaśnice.
- Tych ostatnich jest na terenie EcoGeneratora około 148 czyli prawdopodobnie więcej niż samych pracowników – dodaje pan Grzegorz. – To różne rodzaje gaśnic. Od śniegowych CO2, proszkowych po agregaty proszkowe 20kg.
Sześć hydrantów zewnętrznych oraz reszta instalacji przeciwpożarowej jest zasilanych wodą znajdującą się w sieci przeciwpożarowej. To rurociąg wokół zakładu, który umieszczony jest kilka metrów pod ziemią. Woda prowadzona do tej sieci pochodzi ze zbiornika o objętości 2,3 tys. metrów sześciennych. Zasilany jest on wodą sieciową z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Przy zbiorniku znajduje się pompownia. Trzy pompy, które tłoczą wodę do wspomnianej sieci ppoż. zasilają tzw. strefy pożarowe. Jest ich 8. Strefy od 1 do 4 dotyczą bunkra odpadów, 8 to sekcja działka wodno- pianowe a reszta to hala wyładunkowa, rozdrabniarka, leje zasypowe, belownica.
Systemy gaśnicze włączają się automatycznie. Jeśli zagrożenie nie jest duże, pracownicy sami podejmują akcję gaśniczą i informują o tym niezwłocznie kierownika zmiany. Stały nadzór nad zakładem tzw. monitoring ppoż. prowadzi firma zewnętrzna, która nadzoruje system przeciwpożarowy. W razie Alarmu 2. stopnia pożaru, bezpośrednio przekazuje informacje do straży pożarnej.
Wszystkie urządzenia przechodzą systematyczne przeglądy i testy. Raz w roku szkolenie przechodzą sami pracownicy.
Chcesz wiedzieć wiecej? Śledź nas na Facebooku. Obejrzyj nasze zdjęcia na Instagramie