Gaśnic więcej niż pracowników [wideo]

25.03.2022 10.20

Obecność żywego ognia w spalarni to sprawa oczywista. To on w kilka sekund trawi odpady na rozgrzanym do ponad 850 stopni Celsjusza ruszcie. Bucha w kotłach i nie ma prawa pojawić się nigdzie indziej. Jak w miejscu, w którym rządzą płomienie, wysokie temperatury i ciśnienia, utrzymać w ryzach taki żywioł? Na straży tego stoją m.in. czujniki, tryskacze, kamery, działka i ponad 140 gaśnic. 

 

 

Największy stopień zagrożenia pożarowego na terenie EcoGeneratora występuje w bunkrze. To tam każdego dnia przez pięć bram ciężarówki i śmieciarki wyrzucają tony odpadów. Takich transportów jest dziennie około 70. Bunkier może pomieścić około 3 tys. ton odpadów, co wystarcza na około 6 dni pracy kotłów.

 

 

- Największym zagrożeniem jest fakt, że nigdy, przy żadnym transporcie nie znamy szczegółowej morfologii strumienia odpadów. Nikt nie jest w stanie sprawdzić, co trafia do bunkra a później przez leje zasypowe na ruszt – zauważa Grzegorz Trybuła, specjalista ds. ochrony przeciwpożarowej w EcoGeneratorze. – Niestety odpady nie są do końca segregowane odpowiednio, bywa nawet, że ludzie wyrzucają do nich rzeczy niebezpieczne wybuchowo.

 

Bunkier to newralgiczne miejsce, w którym panują specyficzne warunki – unoszą się sprzyjające pożarom gazy. Nawet popiół czy inne niewielkie, ale tlące się jeszcze przedmioty mogą być zagrożeniem. By nie dopuścić do zaprószenia ognia w bunkrze, odpady są mieszane. Operator chwytaka uśrednia ich skład, zmieniając przy tym ich temperaturę. Przy obecnej pogodzie odpady wpadające do bunkra mają około 20 stopni Celsjusza. W całym bunkrze temperatura jest niższa. Kiedy jednak pojawiłby się ogień - przy 65 stopniach Celsjusza włącza się alarm ostrzegawczy, a przy 80 stopniach załączają się specjalne działka wodno-pianowe.

 

- Dwa działka - armatki to jeden z elementów instalacji przeciwpożarowej w bunkrze – dodaje Grzegorz Trybuła. – Znajduje się  tutaj także system kurtyn zraszaczowych pod dachem bunkra i ring wokół oraz zraszaczowy system zabezpieczający okno operatora chwytaka. Zadaniem tych urządzeń jest całkowite zalanie bunkra w razie pożaru.

 

 

W nastawni znajduje się główna centrala przeciwpożarowa. To tam pojawiają się informacje o wszystkich zagrożeniach i alarmach. W tym miejscu także, obok pomieszczenia, gdzie pracuje operator chwytaka, przy samym bunkrze, znajdziemy pulpit sterowania wraz z monitorem, który odtwarza obraz z zainstalowanych w bunkrze kamer termowizyjnych. Dzięki temu operatorzy w nastawni mogą cały czas kontrolować temperaturę odpadów. Mają oni także podgląd obrazu z kamer umieszczonych w kotle. Kiedy znajdzie się tam odpad niebezpieczny wybuchowy - obserwują wybuchy. Na szczęście kocioł jest odporny na tego typu „niespodzianki”.

 

 

 

Oprócz tlących lub wybuchowych przedmiotów zagrożeniem pożarowym są same gazy emitowane przez odpady. W zakładzie zainstalowany jest zatem specjalny system, który kontroluje stężenie gazów niebezpiecznych.

 

Najnowocześniejszym urządzeniem w walce z niekontrolowanym ogniem w zakładzie są cztery czujki zasysające, które są zamontowane w pomieszczeniach transformatorowych. 

 

- Wejście do pomieszczeń z transformatorami jest zabronione z uwagi na bardzo wysokie napięcie, dlatego utrudniony jest monitoring tych miejsc pod kątem pożarowym. Czujki znajdujące się przy transformatorach, zasysają powietrze i analizują je pod kątem zagrożenia pożarowego. Wyniki przekazywane są do urządzeń znajdujących się wewnątrz budynku. Tutaj bezpiecznie możemy je odczytać – wyjaśnia specjalista.

 

 

Poza bunkrem standardową już ochroną przeciwpożarową objęte są wszystkie miejsca zakładu. Zarówno te dotyczące samej instalacji, jak i te, przeznaczone na pomieszczenia pracownicze. Na każdym kroku można napotkać czujniki dymowe, sygnalizatory alarmowe, koce gaśnicze, węże strażackie, hydranty czy gaśnice.

 

- Tych ostatnich jest na terenie EcoGeneratora około 148 czyli prawdopodobnie więcej niż samych pracowników – dodaje pan Grzegorz. – To różne rodzaje gaśnic. Od śniegowych CO2, proszkowych po agregaty proszkowe 20kg.

 

 

Sześć hydrantów zewnętrznych oraz reszta instalacji przeciwpożarowej jest zasilanych wodą znajdującą się w sieci przeciwpożarowej. To rurociąg wokół zakładu, który umieszczony jest kilka metrów pod ziemią. Woda prowadzona do tej sieci pochodzi ze zbiornika o objętości 2,3 tys. metrów sześciennych. Zasilany jest on wodą sieciową z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Przy zbiorniku znajduje się pompownia. Trzy pompy, które tłoczą wodę do wspomnianej sieci ppoż.  zasilają tzw. strefy pożarowe. Jest ich 8. Strefy od 1 do 4 dotyczą bunkra odpadów, 8 to sekcja działka wodno- pianowe a reszta to hala wyładunkowa, rozdrabniarka, leje zasypowe, belownica.

 

 

Systemy gaśnicze włączają się automatycznie. Jeśli zagrożenie nie jest duże, pracownicy sami podejmują akcję gaśniczą i informują o tym niezwłocznie kierownika zmiany. Stały nadzór nad zakładem tzw. monitoring ppoż. prowadzi firma zewnętrzna, która nadzoruje system przeciwpożarowy. W razie Alarmu 2. stopnia pożaru, bezpośrednio przekazuje informacje do straży pożarnej.

Wszystkie urządzenia przechodzą systematyczne przeglądy i testy. Raz w roku szkolenie przechodzą sami pracownicy.

 

Chcesz wiedzieć wiecej? Śledź nas na Facebooku. Obejrzyj nasze zdjęcia na Instagramie 

Ta strona używa plików cookies (ciasteczek), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na użycie plików cookie. Zamknij.