Kocioł bez ognia. Zobacz jak wygląda w środku
Co roku na wiosnę brygada remontowa EcoGeneratora wchodzi do kotłów, w których na co dzień spalane są odpady. To wszystko w ramach przeglądu przed dużym wakacyjnym remontem. W tym celu kotły są naprzemiennie wygaszane. Przegląd przeszła właśnie druga linia spalania, a od kilku dni ognia nie ma w kotle pierwszej linii. To wyjątkowa okazja, by zobaczyć kotły od środka.
Wewnątrz kotła panują niesprzyjające warunki pracy, dlatego brygada remontowa musi być wyposażona w środki ochrony osobistej. Występuje tam duże zapylenie, unosi się niebezpieczny popiół, pojawiają się nawisy żużla. Do takiej pracy zatem kierowani są tylko pracownicy z uprawnieniami energetycznymi i pisemnym poleceniem. Nikt poza nimi, nie ma prawa wstępu.
By móc dostać się do środka, najpierw trzeba kocioł wygasić i wystudzić. Ta procedura trwa od 1 do 2 dni. Potem, by oczyścić odżużlacz przepuszcza się przez niego stare felgi. Kiedy wewnątrz kotła temperatura jest odpowiednia, można otworzyć zamknięte przez wiele miesięcy włazy.
W tym roku na pierwszy rzut poszedł kocioł z drugiej linii spalania. Jego przegląd zakończył się w ubiegłym tygodniu. Od kilku dni trwają prace w kotle pierwszej linii. Na czym polegają? Tej wiosny wyjątkowo rozpoczęto od wymiany filtrów workowych, istotnych w procesie oczyszczania spalin na każdej z linii. Teraz ciąg spalin będzie jeszcze lepszy. Była to pierwsza wymiana po pięciu latach eksploatacji.
W samych kotłach prace polegają raczej na inwentaryzacji, choć dokonuje się pewnych pilnych napraw takich jak, np. wymiana niektórych łożysk w III strefie rusztu.
- Dajemy sobie w ten sposób czas na zaplanowanie późniejszych prac w ramach dużego postoju remontowego, zamówienie ewentualnych dodatkowych części zamiennych, które trzeba będzie wymienić – zauważa Stanisław Poniatowski, kierownik Wydziału Utrzymania Majątku w EcoGeneratorze. - Nie możemy dać się zaskoczyć. Po pierwszym przeglądzie już wiemy, że musimy zwiększyć zakres remontu obmurza kotła linii 2, ponieważ do naprawy jest całe sklepienie zapłonowe.
Przegląd trwa około tygodnia. Przez ten czas w zakładzie pracuje tylko jeden kocioł. Nie może on jednak przejąć pracy kotła wygaszonego, dlatego na czas postoju konieczne jest ograniczenie mocy i produkcji energii. Normalnie EcoGenerator ze spalanych odpadów produkuje energię elektryczną i cieplną. W czasie postoju jednego kotła na coś się trzeba zdecydować. Postawiono w tym czasie produkować energię elektryczną. W związku z tym, że elektrociepłownia jaką jest EcoGenerator jest jednym z pięciu podstawowych źródeł ciepła dla Szczecińskiej Energetyki Cieplnej, SEC został poinformowany o takim planowanym postoju kotłów z wyprzedzeniem, tak by mógł zakontraktować sobie brakującą energię z innych źródeł.
Kiedy przegląd dobiega końca, po tygodniu czas znów rozpalić ogień w kotle. Rozruch kotła po przeglądzie zaczyna się od sprawdzenia automatyk – wykonuje się testy blokad i zabezpieczeń kotła. Wszystkie zabezpieczenia muszą pracować poprawnie, aby w razie jakichkolwiek komplikacji lub awarii mogły bezpiecznie wyłączyć kocioł. Po sprawdzeniu automatyki rozpoczyna się proces wygrzewania kotła przy pomocy dwóch palników olejowych. Palniki wydmuchują zatomizowany olej z powietrzem a płomień inicjuje iskra generowana z zapalarki elektryczno-olejowej. Skaner płomienia obserwuje płomień i informuje system automatyki o jego obecności. Jeśli skaner nie widzi płomienia, następuje automatyczne odcięcie oleju do palnika, ponieważ nadmiar mieszaki paliwowej w kotle jest niebezpieczny i może doprowadzić do niekontrolowanego jej wybuchu.
Komora paleniskowa kotła z rusztem nagrzewa się stopniowo przez około 12 godzin. Moc palników olejowych sukcesywnie wzrasta. Dopiero kiedy temperatura w rejonie stropu komory paleniskowej osiągnie wartość 850 stopni Celsjusza, można podać odpady. Wtedy EcoGenerator znów zaczyna pracować pełną parą.
Więcej zdjęć z ECG na naszym Facebooku i Instagramie.